Badanie Satysfakcji z Pracy Sedlak & Sedlak – poznaj opinie pracowników na temat 14 aspektów zatrudnienia i firmy. Porównaj uzyskane wyniki z rynkiem i skorzystaj z inspiracji dla działań rozwojowych.
Planują Państwo zmiany w systemie wynagradzania? Zoptymalizujcie je identyfikując elementy polityki płacowej najmniej i najbardziej wpływające na zadowolenie pracowników dzięki Badaniu Satysfakcji z Wynagrodzenia Sedlak & Sedlak
Pierwsze symptomy problemów w firmie? Sprawdź, czy niepokojące Cię sygnały nie oznaczają nadchodzącego problemu i zacznij działać wcześniej! Skorzystaj z dedykowanego narzędzia Badania Równowagi Praca-Życie Sedlak & Sedlak.
Pierwsze symptomy problemów w firmie? Sprawdź, czy niepokojące Cię sygnały nie oznaczają nadchodzącego problemu i zacznij działać wcześniej! Skorzystaj z dedykowanego narzędzia Badania Stresu Zawodowego Sedlak & Sedlak.
Badanie Zaangażowania Sedlak & Sedlak – poznaj nastawienie do pracy swoich pracowników w 10 istotnych aspektach. Porównaj uzyskane wyniki z rynkiem i skorzystaj z inspiracji dla działań podnoszących zaangażowanie.
Pierwsze symptomy problemów w firmie? Sprawdź, czy niepokojące Cię sygnały nie oznaczają nadchodzącego problemu i zacznij działać wcześniej! Skorzystaj z dedykowanego narzędzia Badania Mobbingu Sedlak & Sedlak.
Od sprawności działania kadry kierowniczej zależy efektywność całej organizacji. Badanie Efektywności Menadżerskiej Sedlak & Sedlak pozwoli wyznaczyć mocne i słabe strony zarządzania w Twojej firmie oraz wskazać kluczowe działania rozwojowe.

Praca „po godzinach” – balansowanie na cienkiej linie

Idea work-life balance pojawiła się w  Stanach Zjednoczonych w latach 80. XX wieku. Wkrótce potem zyskała popularność w innych regionach świata, w tym także w Polsce. Zwolennicy równowagi między życiem prywatnym a zawodowym głoszą, że wypoczęty i zrelaksowany pracownik znacznie szybciej wykonuje służbowe zadania, nie ma problemów z koncentracją i jest efektywniejszy. Tego truizmu zdają się nie dostrzegać sami pracodawcy. Pod koniec 2008 roku wielu z nich ograniczyło zatrudnienie, obciążając tym samym zdziesiątkowanych pracowników dodatkowymi obowiązkami. Ci - aby zachować posadę - stosowali się do odgórnych zaleceń i wydłużali swoje tygodnie robocze do granic możliwości. O ile w przypadku pracowników szeregowych oraz specjalistów roczny limit godzin nadliczbowych powinien być przestrzegany, o tyle czas pracy kadry zarządzającej nie jest ściśle określony. Co więcej, wielu menedżerów pracuje na zwiększonych obrotach z własnej, nieprzymuszonej woli. Nawet jeśli finansowo wychodzą na tym dobrze, to z punktu widzenia zdrowia fizycznego i kondycji psychicznej stąpają po niepewnym gruncie.



Nadgodziny w Kodeksie Pracy

Według polskiego Kodeksu Pracy zatrudnienie w nadgodzinach to praca wykonywana ponad obowiązujące pracownika normy czasu pracy, a także praca wykonywana ponad przedłużony dobowy wymiar czasu pracy, wynikający z obowiązującego pracownika systemu i rozkładu czasu pracy. Przedłużenie czasu pracy może nastąpić tylko w dwóch przypadkach. Pierwszą z nich jest prowadzenie akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia pracownika. Ta okoliczność uwzględnia takie zdarzenia losowe jak: pożar, powódź, trzęsienie ziemi itd. Drugi przypadek jest w obowiązującym Kodeksie Pracy znacznie szerzej sformułowany i uwzględnia wszystkie szczególne (nietypowe, niecodzienne, naglące) potrzeby pracodawcy - może to być urlop innego pracownika lub zbliżający się deadline (ostateczny termin) wykonania ważnego zadania.


Dodatkowy czas pracy przypadający na jednego zatrudnionego nie powinien przekraczać 150 godzin w rozliczeniu rocznym. Każda godzina nadliczbowa musi być rozliczona - niezależnie od normalnej gratyfikacji pieniężnej pracownikowi należy się dodatek w wysokości 50% wynagrodzenia (praca w dni robocze) lub 100% (w przypadku pracy w nocy, niedziele i święta). Dodatek przysługuje również w momencie przekroczenia przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym, chyba że godziny ponad wymiar zostały już wcześniej rozliczone jako nadliczbowe.

Gratyfikacja za godziny nadliczbowe może również przybrać formę czasu wolnego od pracy. Jeśli o taki ekwiwalent poprosi sam pracownik, to liczba zyskanych w ten sposób godzin powinna odpowiadać liczbie przepracowanych godzin nadliczbowych. Zdecydowanie mniej korzystna dla pracodawcy jest sytuacja, kiedy to on proponuje rozliczenie w formie czasu wolnego. W tym przypadku otrzymany urlop jest o połowę dłuższy niż liczba godzin poświęconych na pracę „po godzinach”.


Zupełnie inne zasady obowiązują kadrę zarządzającą. Zgodnie z Kodeksem Pracy pracownicy zarządzający w imieniu pracodawcy zakładem pracy i kierownicy wyodrębnionych komórek organizacyjnych wykonują, w razie konieczności, prace poza normalnymi godzinami pracy bez prawa do wynagrodzenia oraz dodatku z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych. Benefity pieniężne lub dzień wolny od pracy w zamian za godziny nadliczbowe dotyczą jedynie szczególnych dni w roku. Do takich zaliczyć można niedziele oraz święta. Sporną kwestią pozostaje sposób definiowania słowa „konieczność”. W praktyce pracodawca może podać bowiem szereg powodów, dla których obecność menedżera w biurze będzie - z jego perspektywy - konieczna.



Ile pracują Polacy?

Teoretycznie tygodniowy czas pracy w Polsce nie powinien przekraczać 40 godzin. Jest to jednak wymiar przeciętny, co oznacza, że długość poszczególnych tygodni roboczych może się nieznacznie różnić. Ważne, aby w przyjętym okresie rozliczeniowym (nie dłuższym niż 4 miesiące) przeciętna liczba przepracowanych godzin nie przekroczyła 40. W praktyce - m.in. za sprawą godzin nadliczbowych - tygodniowy czas pracy Polaków częściowo odbiega od modelowego wzorca. Jak wynika z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności przeprowadzonego przez GUS, w I kwartale 2009 roku większość pracowników pełnoetatowych (68,65%) pracowała w badanym tygodniu od 40 do 49 godzin. Krótszy czas pracy zadeklarowało jedynie 17,65% badanych. Ciekawsza dla celów analizy jest jednak grupa Polaków, którzy w pracy spędzili 50 i więcej godzin w tygodniu. Jak widać na wykresie 1, odsetek takich osób jest stosunkowo stały - od I kwartału 2006 roku do I kwartału 2009 roku zmniejszył się o niecałe 2 punkty procentowe (z 15,59% do 13,71%). Szczególną sytuację można było obserwować w III kwartale 2006 roku, kiedy udział osób pracujących ponad 49 godzin w tygodniu wśród wszystkich pełnoetatowców wyniósł niemal 21%.


Wykres 1. Procentowy udział osób zatrudnionych na pełnym etacie i pracujących powyżej 50 godzin tygodniowo

wśród wszystkich pracujących w okresie I kwartał 2006-I kwartał 2009

Opracowanie własne na podstawie GUS




Na miano pracoholików zasługują osoby, które tygodniowo na pracę przeznaczają minimum 60 godzin. Jest to niewielki, ale istotny odsetek społeczeństwa polskiego – 5,4%. Tego typu pracoholizm najczęściej dotyczy osób piastujących stanowiska kierownicze.



Wykres 2. Procentowy udział osób zatrudnionych na pełnym etacie i pracujących 50-59 godzin

oraz 60 i więcej godzin tygodniowo wśród wszystkich pracujących w okresie I kwartał 2006-I kwartał 2009

Opracowanie własne na podstawie GUS



Niektórzy menedżerowie spędzają w biurze tylko kilka godzin ponad normę. Inni - w nadziei na awans czy podwyżkę - niemal przenoszą swoje życie prywatne do firmy. Pracują więcej, ciężej, a dodatkowe godziny pracy traktują jako inwestycję w swoją przyszłość. Przepracowanie menedżerów potwierdzają brytyjskie badania Chartered Management Institute z 2009 roku. Z sondażu wynika, że 92% z nich spędza w pracy w ciągu tygodnia więcej czasu niż przewiduje to kontrakt. Dla 40% badanych tydzień roboczy osiąga nawet 60 godzin. Podobne badania zostały przeprowadzone w Polsce pod koniec 2008 roku w ramach programu Talent Club. Okazało się, że większość polskich menedżerów także pracuje „po godzinach”. 41% badanych spędza w biurze od 9 do 10 godzin dziennie. Równocześnie 9% menedżerów przyznaje się do pracy nawet 11-15 godzin na dobę.


Przymus czy wybór

Zdarza się, że pracę w godzinach nadliczbowych wymuszają sami pracodawcy. Wykorzystują sytuację gospodarczą w celu wywierania presji na zatrudnionych. Ci - w obawie przed utratą posady - wyrażają zgodę na „pracę po godzinach”. Możliwe, że w innej sytuacji zamiast dodatkowego wynagrodzenia wybraliby bezcenny czas spędzany z rodziną.
Jednak pokrzywdzeni z tytułu przepracowania stanowią tylko część grupy pracujących ponad miarę. Rynek pracy jest wręcz przepełniony pracoholikami z wyboru, dla których dodatkowa godzina pracy to coś więcej niż wyższe wynagrodzenie - to szansa na zrealizowanie ambicji zawodowych lub po prostu sposób na samotność.


Zarówno pracownicy, jak i pracodawcy powinni pamiętać, że nadgorliwość nie zawsze popłaca. Nawet jeśli wydaje się, że zwiększenie czasu pracy przyspieszy wykonywanie pojedynczych zadań, to na dłuższą metę praca w nadgodzinach może okazać się zupełnie nieproduktywna. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Medycyny Pracy w Helsinkach w 2009 roku, zbyt długi czas pracy wpływa negatywnie na funkcje poznawcze zatrudnionego. Jest źródłem bezsenności, nieustającego stresu oraz problemów z koncentracją. W skrajnych przypadkach może doprowadzić do demencji, choroby Alzheimera, a nawet śmierci.

Gabriela Jabłońska
Powrót do listy artykułów